Wielu użytkownikom smartfonów bądź laptopów, szczególnie tym spod loga nadgryzionego jabłka, znane jest zjawisko zmniejszania się pojemności „baterii”. Niestety jest to nieodłączny element życia każdego akumulatora – bo taki rodzaj „baterii” posiada każdy smartfon czy tablet. W przeciwnym razie, nie mielibyśmy możliwości wielokrotnego ładowania, ale nie o tym.
Kluczowe pytanie brzmi, jak zapobiec temu procesowi?
Niestety, nie da się go całkowicie wyeliminować, ale można go całkiem skutecznie przyhamować, ba, wydłużyć do szerokich granic możliwości.
Nie ładuj do pełna, lepiej się najeść niż przejeść!
Możesz się zdziwić, ale Twoja bateria w telefonie niewiele różni się od Ciebie. Ona też z wiekiem robi się coraz słabsza, a im bardziej się „naje” tym większa szansa, że będzie „przejedzona”, a w konsekwencji straci swoją kondycję. Może to banalne porównanie, ale trafne. Nie trzeba być specjalistą w tej dziedzinie, żeby to wiedzieć. Akumulatory, podobnie jak Ty, nie lubią być „przeżarte” w ich przypadku prądem. Optymalne i najbardziej efektywne ładowanie, to ładowanie do około 70-80 %. Taki zabieg, konsekwentnie powtarzany, na pewno wydłuży czas pracy Twojej baterii i zahamuje utratę jej kondycji.
Podobnie jak Ty, najlepsze efekty osiągniesz, gdy zaspokoisz głód i dostarczysz organizmowi niezbędnych składników, a nie kiedy zapełnisz się do granic możliwości i następne godziny spędzisz na sofie, trawiąc całe masy jedzenia.
Telefony i baterie – pamiętaj też o dolnej granicy!
Wyznaczyć coś w rodzaju „punktu krytycznego”. Kiedy poziom naładowania zrówna się bądź spadnie poniżej niego, to będzie znak, że czas nakarmić energią nasze urządzenie. Ważne jest by pamiętać, żeby nie rozładowywać baterii do zera. W zależności od telefonu, poziom krytyczny może się różnić. Niektóre poinformują o tym przy 5, niektóre przy 10, a jeszcze inne przy 20 % naładowania.
Najważniejsza konsekwencja!
Bardzo ważne jest, by zachować ciągłość, tzn. systematykę i konsekwencję. Jednorazowy zabieg z baterią na niewiele się zda. Wzorowo by było, gdyby proces zacząć od samego początku, ale jak to się często mówi, lepiej późno, niż wcale.
Najnowsze komentarze